All-in-One – duże, płaskie i mocne cudo dla graczy
Dwadzieścia lat temu wszyscy mieli telewizory kineskopowe. Były wielkie i ciężkie. Telefony były na kabel. Też duże i średnio wygodne, jeśli miałeś ochotę pogadać w łóżku. Filmy oglądało się na video, które również do najmniejszych nie należało. Muzyki słuchało się dzięki magnetofonom. Niezłym lansem było mieć jamnika, a rządziłeś na dzielni, jeśli miałeś wieżę.
Pierwszy raz.
CO ON W SOBIE MA?
W skrócie, bo nie lubię przynudzać technicznymi bzdurami: Intel Core i7-3630QM, 8 GB ramu, Radeon HD 8970M.
EKRAN
Poza tym ekran ma bardzo słabe kąty widzenia. Wstaniesz i robi się jaśniejszy. Padniesz i robi się ciemniejszy. Ani trochę nie przeszkadza to przy codziennym użytkowaniu i graniu, niemniej zdecydowanie jest to rzecz do poprawy przy kolejnym modelu.
PIERWSZY DOTYK
Czy to się jednak przydaje? Nie, jeśli jak 99% graczy masz biurko i myszkę pod ręką. Nie wymyślono wygodniejszego sterowania niż myszka, dlatego też nie za bardzo chce mi się wierzyć, że w przyszłości będziemy woleli nawigować po ekranie palcami. Niemniej touch screen jest świetnym dodatkiem.
PIERWSZY KABEL
[full_size]
[/full_size]– kabel monitor – PC
– kabel monitor – gniazdko
– kabel monitor – mac
– kabel monitor – hub USB
– kabel komputer – gniazdko
– kabel komputer – modem (sieć)
– kabel komputer – gniazdko TV
– kabel komputer – drukarka
– kabel (4 kable!) komputer – subwoofer
Ciekawe, czy pamiętacie, kiedy je kupowałem. To było w lipcu 2011 roku. Dałem za nie 260 zł. Dlaczego przez te wszystkie lata nie pomyślałem, by kupić sobie jakieś lepsze? Nie wiem. Ale teraz muszę, dlatego jeśli JEST NA SALI ZNAWCA głośników, to niech mi doradzi, co powinienem sobie kupić. Chcę mieć 5.1. I wbrew pozorom nie stać mnie na najlepszy sprzęt. Proszę wziąć pod uwagę, że ja tutaj z tyłu mam tylko jakieś wejścia HDMI i tym podobne, a nie takie jakie są na kartach muzycznych.
Jeśli to ma być sprzęt dla graczy, to wyobrażam sobie, że każda giera pójdzie na nim w najwyższych detalach. No to sprawdźmy. Testy zacząłem od tych najbardziej wymagających, ale o tym za chwilę.
Potem spróbowałem nowego Assassin’s Creed, ale ta gra do testów się nie nadawała, bo ona wpędza w kompleksy wszystkie komputery na świecie. Spartolona optymalizacja, która powoduje, że zarówno przy detalach „high” jak i „medium” wyciągasz w stresie poniżej 20 klatek.
W najbliższym czasie dorzucę do tego parę słów o testach na innych grach. Na celowniku mam The Crew, Dragon Age i GTA V, niemniej już teraz mogę w ciemno założyć, że ten sprzęt bez problemu je udźwignie. Czuć w nim moc.
Od tyłu
[full_size][/full_size]
Zbyt wielu dziurek nie ma. Dwa wejścia HDMI, USB, nawet slot na karty SD się znalazł. Jeszcze zanim go dostałem, byłem pewien, że do dyskwalifikujących wad zaliczę brak CD-ROM, bo choć w dzisiejszych czasach już się go nie używa, to jednak w komputerze powinien być.
W PRAKTYCE
Po dwóch tygodniach testów byłem już pewien, że zostanę przy MSI, bo jednak to bardzo mocna maszyna, chodzi bezproblemowo i od czasów problemów ze sterownikami nie zaliczyła nawet jednej zwiechy. Peceta rozbiorę i części wyślę biednym dzieciom z Afryki, ale monitor AOC nie pójdzie do kosza i na co dzień będzie podczepiony do Macbooka. Główne miejsce na biurku od teraz należy do MSI i będzie ustępował Macbookowi tylko wtedy, kiedy będę miał więcej pracy przy książce, bo na Windows nie ma ani jednego dobrego programu do pisania.